LightInTheBox Opinie o sklepie-Czy Jest Bezpieczny? [2025]

Szukasz modnych ubrań w atrakcyjnych cenach? LightInTheBox kusi ogromnym wyborem ponad 23 000 produktów i cenami, które potrafią zaskoczyć. Sukienki za 20-50 dolarów to tylko początek tego, co oferuje ten chiński gigant zakupów online.

Historia LightInTheBox zaczęła się w 2007 roku w Pekinie. Dziś to potężna firma notowana na nowojorskiej giełdzie (NYSE: LITB), przyciągająca miliony klientów z całego świata. Jednak czy za niskimi cenami idzie odpowiednia jakość? To pytanie zadaje sobie wielu kupujących.

Przeglądając LightInTheBox opinie na Trustpilot, zauważyłam spore rozbieżności w ocenach klientów. Jedni zachwycają się łatwością zakupów i świetnymi promocjami, inni narzekają na jakość produktów czy długi czas oczekiwania na przesyłkę.

Dlatego postanowiłam dokładnie przyjrzeć się temu sklepowi. Sprawdzę dla Was, czy zakupy w LightInTheBox są bezpieczne, jak działa proces zwrotów i czy warto zaufać tej popularnej platformie zakupowej. Zapraszam do lektury!

Pierwsze spojrzenie na LightInTheBox – czy strona zachęca do zakupów?

Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie po wejściu na stronę LightInTheBox jest całkiem pozytywne! Przejrzysty układ i intuicyjna nawigacja sprawiają, że od razu czuję się pewnie podczas przeglądania oferty.

Co to za firma LightInTheBox?

LightInTheBox to nie kolejny mały sklep internetowy, a prawdziwy gigant e-commerce założony w 2007 roku. Działa podobnie jak znane wszystkim Temu czy AliExpress, ale ma swój własny, wyjątkowy charakter. W 2013 roku firma zadebiutowała na nowojorskiej giełdzie jako LITB – spory sukces jak na sklep internetowy!

Co sprawia, że LightInTheBox wyróżnia się na tle innych? Przede wszystkim bogactwo asortymentu. Znajdziecie tu dosłownie wszystko: od modnych ciuchów przez suknie ślubne, po gadżety do domu i ogrodu. A co najlepsze – strona działa w wielu językach, więc nie trzeba się gimnastykować z tłumaczem!

Czy łatwo robić zakupy na stronie?

Spędziłam sporo czasu testując interfejs i muszę przyznać, że projektanci stanęli na wysokości zadania. Strona główna wita nas przejrzystym układem kategorii i aktualnymi promocjami. Zero zagubienia, zero frustracji – wszystko jest tam, gdzie się tego spodziewamy.

Najbardziej ucieszyły mnie filtry wyszukiwania. Nareszcie koniec z przewijaniem setek stron w poszukiwaniu idealnej sukienki! Wystarczy kilka kliknięć, by zawęzić wybór według rozmiaru, koloru czy ceny. A każdy produkt ma dokładny opis i wyraźne zdjęcia – żadnych niemiłych niespodzianek po otrzymaniu paczki!

A co z zakupami przez telefon?

Tutaj LightInTheBox naprawdę się postarał! Aplikacja mobilna działa zarówno na Androidzie, jak i iOS, a pobrało ją już ponad 30 milionów osób. Nie dziwię się tej popularności – sama często z niej korzystam.

Co znajdziecie w aplikacji? Same smaczki:

• Ekstra rabaty (nawet 60% taniej niż na stronie!)
• Punkty za codzienne logowanie
• Powiadomienia o promocjach i statusie zamówień
• Spersonalizowane rekomendacje

Dla łowców okazji jest też program Gold Member ze specjalnymi stawkami za wysyłkę. Całkiem sprytne!

Podsumowując moje pierwsze wrażenia – LightInTheBox to przemyślana platforma zakupowa, która naprawdę ułatwia życie swoim klientom. Czy jest idealna? O tym przekonamy się w kolejnych częściach mojego testu!

Jak zrobić zakupy w LightInTheBox? Sprawdziłam to krok po kroku!

Pamiętam swoje pierwsze zakupy w LightInTheBox – trochę się stresowałam, czy wszystko pójdzie gładko. Dziś już wiem, że nie ma się czego bać! Przejdźmy razem przez cały proces, żebyście wiedzieli, czego się spodziewać.

Zakładanie konta (szybciej niż zrobienie herbaty!)

Rejestracja w LightInTheBox jest naprawdę prosta. Klikacie „Login” w prawym górnym rogu i voilà – jesteście już prawie w domu! Macie do wyboru dwie opcje:

• Klasyczna metoda: e-mail + hasło (tak, trzeba wpisać dwa razy – sklep dba o nasze bezpieczeństwo!)
• Szybka ścieżka: numer telefonu (świetna opcja dla mobilnych zakupoholików)

A wiecie co jest najlepsze? Nawet jeśli nie dostaniecie maila potwierdzającego (czasem lubi się zabłąkać), i tak możecie korzystać z konta. Sprytne, prawda?

Szukamy wymarzonych produktów

Teraz zaczyna się prawdziwa zabawa! Mamy dwie drogi do znalezienia skarbów (tak, czasem czuję się jak poszukiwacz skarbów w LightInTheBox!):

1. Dla spokojnych odkrywców: menu kategorii po lewej stronie (odzież, dodatki, dom i ogród – jest tego sporo!)
2. Dla zdecydowanych: wyszukiwarka na górze (wystarczy wpisać, co nam chodzi po głowie)

Kiedy już znajdziecie coś ciekawego, karta produktu powie Wam wszystko: od zdjęć po czas dostawy. Zero kotka w worku!

Finalizacja zakupów (czyli ostatnia prosta!)

Ta część jest banalnie prosta:

1. Klik w „Buy Now” lub „Add to Cart”
2. Sprawdzamy koszyk (może jeszcze coś wpadnie w oko?)
3. Wybieramy adres dostawy
4. Decydujemy, jak zapłacimy

A propos płatności – jest w czym wybierać:

• PayPal (mój ulubiony – bezpieczny i szybki!)
• Karty (Visa, MasterCard i inne)
• Przelewy (dla zakupów powyżej 100 USD)
• P24 (dla nas, Polaków)

Na koniec możecie jeszcze wrzucić kod rabatowy (jeśli macie szczęście go upolować!) i… gotowe! Teraz zostaje tylko czekać na paczkę, śledząc jej status w aplikacji.

Przyznam szczerze – za pierwszym razem trochę się gubiłam w tym wszystkim, ale teraz robię tu zakupy z zamkniętymi oczami. No, może lepiej nie z zamkniętymi – te wszystkie promocje trzeba dokładnie oglądać! 😉

Ceny w LightInTheBox – czy naprawdę można zaoszczędzić?

Muszę przyznać, że niskie ceny to pierwszy powód, dla którego zajrzałam do LightInTheBox. Ale czy rzeczywiście jest tu tak tanio, jak wszyscy mówią? Sprawdźmy to dokładnie!

Porównujemy ceny – LightInTheBox kontra konkurencja

Po kilku miesiącach zakupów w różnych sklepach online mogę powiedzieć jedno – ceny w LightInTheBox potrafią zaskoczyć, ale nie zawsze na plus. Weźmy na przykład sukienki: tutaj zapłacimy zwykle od 82 do 123 złotych. Czasem trafiają się modele za 164 czy nawet 205 złotych. Na Amazonie podobne sukienki kosztują od 123 do 164 złotych, a często nawet powyżej 205 złotych.

Skąd te niższe ceny? To proste – LightInTheBox kupuje bezpośrednio od chińskich producentów. Zero pośredników oznacza zero dodatkowych marż! Działa to podobnie jak w AliExpress – oba sklepy sprowadzają towary prosto z Chin, dzięki czemu możemy kupić je taniej niż w lokalnych sklepach.

Polowanie na okazje (moja ulubiona dyscyplina sportowa!)

Uwielbiam polować na promocje w LightInTheBox! Największe okazje czekają w aplikacji mobilnej – rabaty sięgają nawet 60-90%. Sama złapałam kilka prawdziwych perełek!

Co jeszcze można upolować?

• Rabaty na większe zakupy (-10% przy 2 sztukach, -15% przy 3)
• Zniżka 3$ dla nowych klientów
• Wyprzedaże kategorii z rabatami do 80%
• Szalone promocje na Black Friday

Moja rada? Zapiszcie się do newslettera! Dzięki temu żadna promocja Wam nie umknie. A wisienką na torcie jest cashback – można odzyskać nawet 8,5% wartości zakupów. Niezły bonus, prawda?

Uwaga na ukryte koszty!

Tu muszę Was niestety zmartwić. Od 1 lipca 2021 roku wszystkie paczki spoza UE obejmuje podatek VAT. Koniec ze zwolnieniem dla przesyłek do 22 euro!

Co to oznacza w praktyce?

• VAT (23%) dolicza się automatycznie w koszyku
• Przesyłki powyżej 150 euro łapią się na dodatkowe cło
• Przy odbiorze może nas zaskoczyć opłata manipulacyjna 8,50 zł

Jest jednak dobra wiadomość – można uniknąć części opłat wybierając odpowiednią wysyłkę, np. AliExpress Standard Shipping czy Paczkomaty InPost. LightInTheBox współpracuje też z DHL-em, a przy zakupach za 49 dolarów dostawa jest darmowa!

Podsumowując – ceny w LightInTheBox potrafią być naprawdę kuszące, szczególnie podczas promocji. Ale zanim klikniecie „Kupuję”, policzcie dokładnie wszystkie dodatkowe opłaty. Czasem pozorna okazja może okazać się całkiem przeciętną ofertą!

LightInTheBox Opinie o sklepie na forach internetowych

Surfując po forach i portalach z recenzjami, zauważyłam coś ciekawego – opinie o LightInTheBox są jak polski sierpień: raz słońce, raz burza! Postanowiłam dokładnie przyjrzeć się temu, co piszą klienci.

Zadowoleni klienci – co ich zachwyca?

„Nie mogę uwierzyć w te ceny!” – takie komentarze przewijają się najczęściej. Maria, jedna z klientek, nie może się nachwalić: „Od pierwszego zakupu jestem uzależniona. Ceny super, dostawa bez większych niespodzianek”.

Co jeszcze podoba się kupującym?

• Gadżety elektroniczne w „fantastycznych” cenach (tak twierdzi jeden z klientów!)
• Obsługa klienta odpowiada szybciej niż błyskawica
• Prosty proces zakupów i płatności
• Sukienki, które wyglądają dokładnie jak na zdjęciach (co za ulga!)

„Bardzo fajne miejsce do zakupów odzieżowych” – pisze inna zadowolona klientka. „Zamówiłam kilka sukienek na różne okazje i każda z nich była strzałem w dziesiątkę”. No proszę, miło się czyta takie opinie!

A co z tymi mniej zadowolonymi?

Niestety, nie wszystko jest różowe. Na Reddicie znalazłam wpis, który sprawił, że aż mnie zatchnęło: „Zamówiłem dwie koszulki LNIANE – otrzymałem coś z poliestru, ale prawda jest taka, że nawet nie wiadomo co to jest bo nie ma ŻADNEJ metki. Jakość tragiczna”.

Największe bolączki klientów:

1. Zwroty – „Ich polityka zwrotów wygląda dobrze, dopóki nie spróbujesz czegoś zwrócić” (oj, znam to!)
2. Dostawy – „Opóźniony o miesiąc termin dostawy pomimo zapłaty za expres!”
3. Niespodzianki celne – „Kurier DPD zażądał ode mnie opłaty ponad 500 zł cła za zamówienie opłacone w całości”

A wisienka na torcie? Historia z peruką: „Zamówiłem perukę dla żony, to co doszło nijak jej nie przypominało, ani nie ta długość, ani kolor, ani skręt włosów, w dodatku włosy z niej wychodzą garściami!”. Brzmi jak horror fryzjerski!

Muszę przyznać, że na większości platform recenzenckich przeważają opinie negatywne. Ale! Zawsze znajdą się też zadowoleni klienci. Wygląda na to, że zakupy w LightInTheBox to trochę jak loteria – nigdy nie wiesz, czy trafisz szóstkę, czy pudło!

LightInTheBox czy konkurencja? Sprawdzamy, kto króluje w świecie zakupów online!

Moje zakupowe serce często się waha – LightInTheBox czy może jednak konkurencja? Postanowiłam raz na zawsze rozwiać te wątpliwości i porównać najpopularniejsze platformy zakupowe. Trzymajcie się mocno, bo będzie ciekawie!

LightInTheBox kontra AliExpress – pojedynek gigantów

„Czy to nie to samo?” – takie pytanie słyszę najczęściej. Nic bardziej mylnego! Choć oba sklepy mają chiński rodowód (i stąd te kuszące ceny), to jednak różnią się jak niebo i ziemia.

AliExpress to prawdziwy gigant z ponad 40 milionami produktów, podczas gdy LightInTheBox ma „skromne” 60 tysięcy artykułów. Wyobraźcie sobie, że AliExpress to wielkie centrum handlowe, a LightInTheBox to przytulny butik – każdy ma swój urok!

Dla kogo co?

• AliExpress: dla łowców okazji lubiących się potargować
• LightInTheBox: dla tych, którzy cenią prostotę i przejrzystość

Starcie z Temu – nowym dzieckiem w piaskownicy

Temu to taki młodszy brat w rodzinie chińskich e-sklepów. Wyskoczył jak filip z konopi i już w lutym 2025 przegonił LightInTheBox pod względem odwiedzin! Ale uwaga – nie wszystko złoto, co się świeci. Zachodnie firmy patrzą na Temu krzywym okiem, zarzucając mu różne brzydkie praktyki.

LightInTheBox ma za to coś, czego Temu może mu tylko pozazdrościć – 16 lat doświadczenia na rynku. Jak to mówią – starość nie radość, ale mądrość!

A jak wypada na tle polskich sklepów?

Tu sprawa jest prosta jak budowa cepa – LightInTheBox wygrywa cenowo. Dlaczego? Bo kupuje prosto od chińskich producentów, bez zbędnego łańcuszka pośredników.

Kilka ciekawostek:

• Płatności przez PayPal (bezpieczeństwo przede wszystkim!)
• Magazyny w Europie (paczka nie musi płynąć statkiem!)
• ALE… tylko 6 miesięcy gwarancji (nasze sklepy dają 24 miesiące)

Muszę Wam się przyznać – sama często waham się między LightInTheBox a polskimi sklepami. Czasem wolę dopłacić i mieć święty spokój z gwarancją, a czasem kusi mnie chińska okazja. To trochę jak wybór między domowym obiadem a chińszczyzną na wynos – każde ma swoje zalety!

Czy warto kupować w LightInTheBox? Moje przemyślenia po miesiącach testów

Po kilku miesiącach zakupów, testów i rozmów z innymi klientami, mogę wreszcie podzielić się z Wami ostatecznymi przemyśleniami na temat LightInTheBox. Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia!

Z jednej strony, trudno przejść obojętnie obok tych cen. Sama złapałam się na tym, że coraz częściej zaglądam do aplikacji w poszukiwaniu promocji na ubrania czy dodatki do domu. Interfejs jest przyjemny dla oka, a aplikacja działa naprawdę sprawnie – to duży plus dla zabieganych łowców okazji.

Ale! (zawsze musi być jakieś „ale”, prawda?) Zakupy w LightInTheBox to trochę jak randka w ciemno – nigdy nie wiesz, co dokładnie dostaniesz. Czasem trafiasz księżniczkę, a czasem… no cóż, żabę! Jakość produktów bywa różna, a czas dostawy potrafi się niemiłosiernie wydłużyć.

Moja rada? Zacznijcie od małego zamówienia testowego. Nie rzucajcie się od razu na głęboką wodę z wielkim koszem zakupów! Koniecznie:

• Wykorzystajcie kupony rabatowe (szkoda przepłacać!)
• Dokładnie czytajcie opisy produktów
• Płaćcie przez PayPal (bezpieczeństwo przede wszystkim!)
• Pamiętajcie o dodatkowych kosztach (VAT i cło potrafią zaskoczyć!)

Dla kogo sprawdzi się LightInTheBox? Moim zdaniem to świetna opcja dla cierpliwych łowców okazji, którzy nie potrzebują zakupów na już. Jeśli nie przeszkadza Wam poczekać trochę dłużej na przesyłkę i jesteście gotowi na małą loterię z jakością – śmiało, próbujcie!

A jeśli nadal się wahacie? Cóż, zawsze możecie zacząć od małego zamówienia i sprawdzić, czy ten sklep to Wasza bajka. W końcu najlepsze historie zakupowe piszemy sami! 😉

Także czytaj

• opinie erli.pl
• Shein opinie o sklepie
• cider shop opinie polska
• ozonee opinie

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

Oto kilka najczęściej zadawanych pytań (FAQ) dotyczących platformy zakupowej LightInTheBox: